Historyk i dziennikarz, Kamil Janicki, swoją nową książką „Epoka milczenia. Przedwojenna Polska, o której wstydzimy się mówić“, ugruntowuje pozycję demaskatora mało chwalebnych kart polskiej historii. Jest tu i rzetelność historyka, i dobre pióro wziętego pisarza. Jest skandal, ale bez tabloidowej otoczki. W „Epoce milczenia“ Janicki pisze o tym, co długo było skrywane za zasłoną milczenia, mieszczańskim tabu, pruderią i konwenansem. Pisze o nieletnich prostytutkach, które oddawały się za 50 groszy (równowartość trzech kurzych jajek), ignorancji władz i znieczulicy społeczeństwa. Pisze o rodzicach stręczących własne dzieci i powszechnie akceptowanym układzie, w którym nikt nic nie mówił, choć wszyscy wiedzieli. W czasach akcji #Me Too – choć nie tylko – trzeba przeczytać. Tym bardziej, że autor nie zanudza policyjnymi raportami, tylko zabiera czytelnika w podróż po brudnych zakamarkach zakłamanej obyczajowości. Jazda bez trzymanki. |