Victoria Yakusha swoje studio projektowe Yakusha Design założyła w 2002 roku w Kijowie. Tworzy niezwykłe projekty domów dla odbiorców indywidualnych, ukryte w lesie, wplecione w naturalne środowisko, projekty wnętrz dla instytucji publicznych, kawiarni czy restauracji, a także projekty przedmiotów użytkowych. Rozmawiamy z nią o ukraińskiej architekturze, luksusie i umiłowaniu natury.
Tekst: Barbara Grabowska
Zdjęcia: Yakusha Design
Jak ocenia pani kondycję dzisiejszej architektury ukraińskiej?
Obecnie na Ukrainie architektura nie rozwija się specjalnie i nie tak bardzo jak na przykład design wnętrz. Zbyt wiele jest jeszcze pozostałości z przeszłości, a ludzie nie są mentalnie gotowi na przyjęcie nowoczesnych rozwiązań architektonicznych. Tymczasem kwitnie branża projektowania wnętrz, a coraz więcej ukraińskich projektantów zdobywa nagrody na międzynarodowych konkursach, tworzą ciekawe projekty.
Czego oczekują ludzie na Ukrainie, kiedy budują dom?
Przede wszystkim solidności i trwałości. Tutejsza mentalność wyklucza stosowanie lekkich konstrukcji. Funkcjonuje stereotyp wytrzymałego domu. Większość ludzi oczekuje tradycyjnych projektów, ale też coraz więcej prywatnych odbiorców chce mieć nowoczesny dom z szerokimi lśniącymi oknami, z panoramicznym widokiem, prosty w formie. Ogólnie daje się zauważyć tendencję do minimalizmu i pochwałę architektury lokalnej.
Jak widzi pani rolę architekta we współczesnym świecie?
Na pewno jego rola jest ogromna. Architekt mocno oddziałuje na społeczeństwo i nie jest przesadą twierdzić, że w znacznej mierze je kształtuje. Na ulicę przed pięknym budynkiem nie wyrzuci się kawałka papieru ani śmieci, zmienia się sposób zachowania. Dlatego tak wiele jest form nowych, nowoczesnych. Architekt jest bardzo ważny, powinien zawsze myśleć o przyszłości, globalnie, pamiętać o tym, że wszystko, co tworzy, będzie istnieć dla przyszłych pokoleń.
Natura, ekologia to ważne dla pani tematy. Czy to idzie w parze z aktualnymi trendami na Ukrainie? Pani styl jest tak nowoczesny i daleki od ukraińskiej tradycji. Zresztą, jak by pani opisała swój styl?
Idea zrównoważonego rozwoju jest priorytetowa dla naszej pracowni. Zajmujemy się tematem ekologii na Ukrainie. Staramy się wprowadzać nowe trendy i rozwiązania i proponować je naszym klientom. Sama mieszkam w ekologicznym domu, w tym samym stylu budujemy teraz hotel. Jednak filozofia zrównoważonego rozwoju nie odzwierciedla ukraińskich trendów w architekturze. To, co tutaj funkcjonuje, jest w tradycyjnym stylu, oprócz projektów niewielkiej liczby architektów, którzy hołdują nowoczesności.
Mój własny styl? Nowoczesny z nutą etniczną. Nie chcemy być bezosobowi, chcemy, żeby nowoczesna architektura ożywiła nieco ukraińską tradycję.
Architektura to nie tylko fundamenty, ściany i dach. Architektura to filozofia wysokiej rangi, ponieważ zawiera w sobie odpowiedzialność, również społeczną.
Kiedy zaczęła pani swoją karierę?
Moja kariera zaczęła się w 2002 roku, kiedy zaczęłam wdrażać różne projekty, różnej wielkości, w wielu ukraińskich miastach, jak również za granicą. Mój styl ukształtowało europejskie myślenie o architekturze i designie, które wyniosłam z moich studiów we Francji. Już w 2007 roku zdecydowałam się zebrać grupę utalentowanych projektantów i otworzyć własną pracownię. Obecnie pracujemy wspólnie nad kilkunastoma projektami jednocześnie.
Jak dużo projektów wyszło z pani pracowni? Który jest dla pani najważniejszy?
Jeżeli chodzi o architekturę, zrealizowaliśmy kilka projektów domów. Zawsze kładziemy duży nacisk na wystrój wnętrz, ponieważ chcemy, by nasze projekty były na wysokim poziomie. Do tego potrzebne jest doświadczenie i podejście filozoficzne. Architektura to nie tylko fundamenty, ściany i dach. Architektura to filozofia wysokiej rangi, ponieważ zawiera w sobie odpowiedzialność, również społeczną. Dlatego nie mamy jak do tej pory aż tak wielu projektów stricte architektonicznych.
Skąd czerpie pani inspiracje?
Z natury, tradycji, kultury i podróży.
Ma pani swoich architektonicznych guru?
Jest tak wielu utalentowanych architektów światowej sławy: Tadao Andō, Daniel Libeskind, Zaha Hadid. Jeśli miałabym podać jedno nazwisko, byłby to Tadao Andō.
Jakie są pani ulubione kształty, materiały?
Naturalne materiały, których staram się używać, kiedy tylko jest to możliwe. Drewno, kamień, glina, słoma, trzcina. Ulubionym moim kształtem jest sześcian, to wspaniały przykład geometrycznej formy.
Chciałabym zbudować dom przyszłości, żeby miał moc zmieniania ludzi, ich stylu życia, polepszyć go.
Projektuje pani też przedmioty użytkowe, w zeszłym roku pokazywaliście swój projekt Fine na Salonie w Bolonii. Proszę nam o tym opowiedzieć.
Tam realizujemy sporo takich projektów, bo chcemy rozwijać i propagować kulturę Ukrainy, popularyzować ideę zrównoważonego rozwoju. Wprowadzamy sporo innowacji i jak na razie nie ma podobnych projektów nigdzie indziej na świecie. Drzwi naszego kredensu są zrobione z naturalnej gliny i otwierają się bezszelestnie. W ogóle używamy dużo gliny, tworząc meble inspirowane ukraińską kulturą. Cała kolekcja Fine bazuje na pragnieniu stworzenia czegoś nowoczesnego w oparciu o tradycje Ukrainy. Globalizacja z kolei to jasny trend i z pewnością go popieramy, ale jednocześnie pragnę zachować naszą tożsamość narodową w ukraińskim designie i to właśnie staramy się robić. Kolekcja bardzo podobała się w Bolonii, ten kredens zaskoczył naprawdę wszystkich. Użyliśmy tylko naturalnych materiałów: drewna, filcu, sklejki. To dawało miłe emocjonalne i dotykowe doznania. Z tej samej kolekcji pochodzi też sofa, lampa i dywan.
Jakie jest pani marzenie, jeśli chodzi o zawód architekta? Wymarzony dom, który chciałaby pani zaprojektować?
Czy byłby to dom dla odbiorcy indywidualnego, czy raczej obiekt użytku publicznego?
Myślę, że chciałabym wykonać jakiś symboliczny budynek publiczny albo stworzyć miasto, w którym ludzie mieliby możliwość żyć w inny sposób, w zgodzie z osobistą filozofią. Chciałabym zbudować dom przyszłości, żeby miał moc zmieniania ludzi, ich stylu życia, polepszyć go.
Nad czym pracuje pani obecnie?
Budujemy hotel w Karpatach, w górach. Wszystko jest przyjazne środowisku naturalnemu, tak jak my. Plany na przyszłość? Przekroczyć granice Ukrainy. Wiem, że to możliwe, bo mamy odpowiednią wiedzę i marzenia. |