Dla Azerbejdżanu dywany są tym, czym obrazy impresjonistów dla Francji. Na wzór Luwru, w centrum Baku, dla narodowych dóbr najwyżej wartości, wybudowano więc modernistyczny budynek muzeum. Nie w kształcie piramidy, ale zwiniętego dywanu!
Tekst: Marcin Hołota
Rozwijana od epoki brązu sztuka tkania stała się dla azerskich artystów wyrazem społecznych przekonań, zamiłowań, tradycji i wierzeń. Ukrywano je w zdobnej symbolice. Drzewo życia, ukazujące rozległe pnie i konary wyrastające wprost z ziemi, w których skrywają się ludzie i zwierzęta, nawiązuje do mitu stworzenia świata. Buta, stanowiąca złożenie ognia i pawia, oddaje życie rodzinne i formę jej członków. Wieże minaretów, kopuły meczetów i wersety Koranu nawiązują zaś wprost do islamu, który na Kaukaz przywędrował wraz z arabskim podbojem, rozpoczętym w VII wieku. W tym kontekście wyjątkowo inne wydają się współczesne dzieła azerskich tkaczy, wśród których najpopularniejszym jest Tahir Salahov. Mocno realistyczne, jak na wielowiekową sztukę splatania nici w kształty metafor i metaznaczeń. Azerskie dywany-obrazy końca XX i początku XXI wieku. Wystawa nieznana szerzej na świecie, pokazywana stale tylko w Baku. I, specjalnie dla czytelników La Vie, na naszych łamach. |