(undoing the ordinary world of Comfortable Self – Infliction)

(odkręcanie zwykłego świata komfortowego samo-unicestwiania)

Żyjesz w wygodnym świecie. Wiem, możesz tu zaprzeczyć i udowodnić, że ten świat wcale nie jest taki komfortowy. I masz absolutnie rację – wcale nie jest. Na pewno? Dobrze; był niewygodny, ale Ty dobrze się z tym czujesz. Przypatrzmy się temu bliżej…

Czy robiłeś co w Twojej mocy, żeby wydawać się człowiekiem bez problemów? I nie chodzi mi o to, że nie narzekałeś na swoje życie w rozmowach z innymi. Mówię, o utrzymywaniu świetnego wizerunku w oczach innych, pomimo wszelkich problemów, przez które akurat przechodziłeś. Jesteś w tym dobry, prawda? Tak dobry, że nawet twoi najbliżsi przyjaciele, którym opowiadałeś o swoich kłopotach, zastanawiali się, jak przeszedłeś przez to wszystko i nie zwariowałeś. Może nawet byłeś dumny ze swojej zręczności w ukrywaniu prawdy. W sumie czemu miałbyś nie być? Rzeczywiście, ostatecznie opanowałeś tę grę całkiem nieźle. Ale czy zyskałeś coś dla siebie?

Z drugiej strony z powodzeniem ukrywasz jak bardzo czujesz się niedopasowany do tego świata. Prawda? Zgadzamy się w tej kwestii? Czy też robisz wszystko, żeby podtrzymać w swoich oczach wizerunek człowieka zachowującego równowagę i perfekcyjnie przystosowanego do świata, nawet wtedy, kiedy jesteś tylko sam ze sobą?

Widzisz, to możesz zaobserwować w naszym społeczeństwie: większość ludzi robi co może, żeby pokazać i udowodnić, że są przeciwieństwem tego, kim wierzą, że są. Zostawiam cię z tym na chwilę…

To tak, jakby w większości z nas istniały dwie różne istoty; jedna ukryta (ta, którą wierzysz, że jesteś), a druga wystawiona na światło dzienne (ta, która pokazuje i udowadnia, że jesteś przeciwieństwem tego, kim myślisz, że jesteś). To jest równowaga, którą być może stworzyłeś, by wieść swoje tak zwane wygodne życie. Kłopot w tym, że to wywołuje jedną z najbardziej niewygodnych sytuacji, sam wymuszasz na sobie dalsze kłamstwa.

Kiedy dzielisz siebie na dwie części, ta którą prezentujesz na zewnątrz, udaje, że jest przystosowana do świata, a druga, ta wewnątrz ciebie, cierpi, że jest nieprzystosowanym dziwakiem. Jedna z nich musi przekonać tę drugą do tego, jak wygląda rzeczywistość. Innymi słowy, musisz tak manipulować częścią swojej świadomości, aby ją wyłączyć. Musisz odrywać z niej to, o czym wiesz, że jest prawdą, dopóki nie zwątpisz, że kiedykolwiek to wiedziałeś. Ten proces perwersyjnej mentalnej manipulacji nazywany jest Gaslighting i zazwyczaj odbywa się między dwoma osobami, ale tutaj mówimy o manipulacji, którą praktykujesz na sobie. Niestety kończy się to koniecznością rezygnacji z tego, kim naprawdę jesteś, po to żeby przystosować się do kłamstw, których sam jesteś ofiarą. Auć… Nie martw się, kłamstwa nie potrafią sprzeciwiać się Twoim wyborom. A Ty zawsze masz wybór.

Dlatego przyjrzyjmy się temu trickowi, żebyś mógł łatwiej go rozwikłać. Ta część ciebie, która wie (ta, którą trzymasz tylko dla siebie i ukrywasz przed światem) jest zwykle manipulowana. Druga część (ta, którą pokazujesz światu i ukrywasz przed sobą) jest wyposażona w powszechne przekonania i opinie, z którymi wszyscy się zgadzają. W to, co w powszechnym rozumieniu, nas ogranicza. A tych wierzeń i opinii jest mnóstwo. Reprezentują i domagają się zdrowego rozsądku, który prowadzi i wciąga ludzi w zwyczajne życie, złożone ze stałych zwyczajnych problemów. Czy coś Ci to przypomina?

Tak więc ta część ciebie, która próbuje wyłączyć twoją świadomość – świadomość tego, co naprawdę zawsze wiedziałeś, a czego nigdy nie mogłeś wyrazić albo uznać – jest  najsilniejsza. To twój najsilniejszym punkt widzenia dlatego, że było go więcej niż po prostu ciebie. W obliczu takiego ataku kłamstw, powodów i usprawiedliwień dla twojej niestabilności i nieprzystosowania, odczuwasz samotność i wyobcowanie. Ogólnie rzecz biorąc, kiedy twoje wyobcowanie jest coraz większe i większe, i dopadają cię egzystencjalne problemy, zamykasz się w swoim egocentryzmie, co tylko przynosi kłopoty tobie i, w rezultacie też innym.

Czy to poszukiwanie komfortu w rezultacie nie doprowadziło do totalnego  niepokoju, chorób i niekończących się trudności?  Cóż … Co o tym wiesz? A co, jeśli już nie musiałbyś się więcej ukrywać? Co, jeśli nie musiałbyś się ukrywać nawet przed sobą (na sam początek)? Chciałbyś tego? Jak byś to zrobił?

Wybór, mój przyjacielu, to wybór jest twoją Podstawową Wolnością. I zawsze jest dostępny, nieważne gdzie i kiedy nosisz ciężar kłamstw tego świata na sobie. Od tego momentu, kiedy zaczniesz wybierać dla siebie, uzyskasz dostęp do takich możliwości i narzędzi, których wcześniej nawet nie mógłbyś się spodziewać.

Najlepszym narzędziem dla mnie jest THE MIND TRICKER, który mniej niż w minutę prowadzi mnie z łatwością przez „5 oddechów dla…”. Możliwość doświadczania życia i bycia bardziej w nim obecnym.

Chciałbyś tego spróbować?

Spróbuj tu https://youtu.be/osVBJf3MQWI

Ivan Martin

https://www.accessivanmartin.com/welcome

 



(undoing the ordinary world of Comfortable Self – Infliction)

You have been living in a comfortable world. I know that you may like to answer “no” here, you may like to prove that this world hasn’t been that comfortable actually. And that’s totally true; it hasn’t been comfortable. Sorry… what? Well; it was discomfortable, yet you were comfortable with it. Let’s watch it closer…

Have you been doing your best to appear comfortable to others? I’m not saying that you haven’t complained about your life in your conversations with others, I’m saying that you have thrived in maintaining an almost unstained appearance of you, despite all the troubles you went through. Isn’t it? And you have been so good at it, that even your closest friends, who knew about your troubles (as you entertained them with the stories of it), wondered how you did go through such hardships without getting insane. You might even have gained some pride out of this sleight of hand. Why not after all? You indeed have eventually quite mastered this game of shadows. But was that for your best interest?

That’s on one hand. On the other hand, you have thrived in showing nothing about the deep incompatibility to this world that you have been feeling about you since so long. Didn’t you? Are we somewhat agreeing on a part of that? Or are you doing your best to maintain your balanced and perfectly world-adapted appearance to yourself as well, even now that we’re just you and… You?

You see, there’s something you can observe in our society which is; most people try their best to show and prove that they are the exact opposite of what they believe they are. I leave you with that an instant…

It’s as if, within most of us, there were two different beings; one hidden (the one that you believe you are), and one pushed into the lights (the one that shows and proves that you are the opposite of the one you believe you are). That is the balance that you might have created as your so-called comfortable life. Trouble is; one of the very discomfortable situations it brings, is the self-abuse that you have to put it place to keep the lies going on.

You see, when you separate yourself into one part who pretends to be “adapted to the world” (outwardly) and another part who suffers to be “so freaking different” (inwardly), one of those 2 has to convince the other one about how things are “in reality”. In other words, you have to manipulate a part of your awareness to shut it down; you have to torn a part of what you know is true, to make you doubt about it, until you doubt that you ever knew anything about it. That process of perversive mental manipulation is called “Gaslighting”. Usually the Gaslighting takes place from one person to another, but here it’s a manipulation that you practice on yourself. Unfortunately it ends up by you having to give up on who you truly are, to adapt to the lies you make yourself a victim of. Ouch… Don’t worry, lies can’t resist your Choice. And you always have choice.

Therefore let’s look again quickly to the trick, for you to unravel it easier. The part of you which knows (the one that you use to keep just for you and to hide to the world) is usually the one part that get manipulated, for the other part (the one that you show to the world and hide to you) is empowered with all the ordinary believes and opinions that everyone agree with, in the so-called “common sense” of limitations. And those believes and opinions are legion. They represent and claim the very common-sense that drives and drags people into an ordinary life, all made of constant ordinary troubles. Does it ring a bell?

So this part of you that tries to shut your awareness down – this awareness of what you indeed has always known, that you could never express or make acknowledged – has been the strongest part of you, the strongest point of view, just because it was in bigger number than just “you”. Hence your feeling lonely and separated in front of such an assault of lies, reasons and justifications for your pretended instability and incompatibility. Over all, as it got you progressively more and more separated and caught by existential troubles, it has maintained you in a self-centered interest which has only brought difficulties to you, and in turn, to others.

Is that what seeking comfort have eventually generated: total unease, dis-ease and terminal difficulties? Well… What do you know? What if you didn’t have to hide anymore? What if you didn’t have to hide even to You (to start with)? Would you have that? How would you do that?

Choice my friend, choice is your Primordial Freedom, and it is always available, no matter where or when you carry the burden of this world’s lies upon you. From there, as you start to choose for you, you get access to some possibilities and tools that you couldn’t even expect to have before.

Te best of tools for me is “THE MIND TRICKER”, which in less than a minute walks me with ease though “The 5 Breathings For…” The Possibility of Having and Being More in Life.

Would you like a taste of it?

Try here: https://youtu.be/osVBJf3MQWI

Ivan Martin

https://www.accessivanmartin.com/welcome