W świecie wzornictwa liczą się trzy nagrody: iF Design Award, German Design Award i Red Dot Award – każda przyznawana od lat 50. przez niemieckie instytucje. Są wyznacznikiem najwyższej jakości, klasy i smaku, a nagrodzone spośród tysięcy zgłoszeń produkty wchodzą do historii designu. Ale créme de la crème to Red Dot – Oscar i gwiazdka Michelin razem wzięte.
Tekst: Beata Brzeska
Sześćdziesięcioletnia historia nagrody jak w soczewce skupia historię nie tylko designu. Najpierw, w 1954 roku, z inicjatywy szefa działu public relations i reklamy firmy Krupp – Carla Hundhausena – powstało Verein Industrieform. Celem stowarzyszenia była przede wszystkim zmiana nienajlepszego po II wojnie światowej wizerunku koncernu Krupp, a środkiem do jego osiągnięcia zaangażowanie się w unowocześnienie niemieckich dóbr konsumpcyjnych i zwiększenie przez to ich eksportu. Przyznawanie nagród dla najlepszych projektantów pasowało do osiągnięcia tego celu jak ulał. Rok później otwarto pierwszą wystawę pokonkursową Ständige Schau formschöner Industrieerzeugnisse (Wystawa stała atrakcyjnie zaprojektowanych produktów przemysłowych), którą od razu uznano za ustanawiającą standardy tak dla przemysłu, jak i konsumentów. Do 1979 roku wystawy regularnie wzbudzały zainteresowanie zwiedzających, a także zagranicznych instytucji organizujących wystawy zwycięskich projektów.
Lata 80. nie były łaskawe dla Red Dot. Jeszcze w 1979 roku zwarcie instalacji spowodowało pożar, który strawił większość eksponatów. Dwa lata później wystawę przywrócono do życia w znacznie mniejszym miejscu wystawienniczym, Amerikahaus w Essen, ale czasy nie sprzyjały wzornictwu. Antykonsumpcjonizm święcił triumfy, trudno było ustalić nowe wzorce i znaczenie dobrego designu, gdzieś zniknęło to, co nadawało do tej pory prestiż nagrodzie – bycie na czasie z potrzebami odbiorców i rynku.
Złota era profesora Petera Zeca
Na szczęście nic nie trwa wiecznie – kryzysy także. Zaskakujące wystawy, na przykład na plastikowych torebkach lub naklejkach na zderzaki, znowu przykuły uwagę konsumentów. Innowacyjne sposoby komunikacji sprawiły, że stowarzyszenie stało się platformą do dyskusji o ekonomicznej funkcji wzornictwa. Do tego doszły zmiany strukturalne: przeprowadzka do dawnej biblioteki miejskiej w Essen, wprowadzenie etykiet Ausgewählt durch Haus Industrieform Essen (Wybrane przez Haus Industrieform Essen), wydawanie rocznika z nagrodzonymi produktami czy aktywne zarządzanie projektami, co przeniosło promocję wzornictwa na zupełnie nowe ścieżki.
W 1990 roku Verein Industrieform zmienił nazwę na Design Zentrum Nordrhein Westfalen, logo na czarno-pomarańczową kropkę zaprojektowaną przez Otla Aichera i (co najważniejsze) partnera zarządzającego. Stanowisko to objął profesor Peter Zec. I się zaczęło. Profesor nadał stowarzyszeniu globalne znaczenie, zmieniając je w centrum szkoleniowo-komunikacyjne dla firm chcących wykorzystać design na polu międzynarodowej konkurencji. Z jego inicjatywy powstała nagroda Deutscher Preis für Kommunikationsdesign (Niemiecka nagroda za projektowanie komunikacji). Od 2019 roku konkurs nosi nazwę Red Dot Award: Brands & Communication Design. Otwarto nowe lokalizacje wystaw pokonkursowych w Tokio i Singapurze, a w Essen przeniesiono wystawę do dawnej kotłowni zlikwidowanego kompleksu przemysłowego kopalni węgla Zeche Zollverein, którą lord Norman Foster miał przeprojektować na muzeum.
Cztery tysiące metrów kwadratowych powierzchni wystawienniczej i dziesięć tysięcy zwiedzających w ciągu pierwszych dwóch tygodni po otwarciu było symbolicznym nowym początkiem konkursu, który Peter Zec przekształcił w wiodącą nagrodę uznawaną na całym świecie. Międzynarodowy charakter nagrody podkreślała nowa nazwa przekształcona z niemieckiego Roter Punkt na angielskie Red Dot i nowe logo zaprojektowane przez Petera Schmidta. Od 2005 roku nagrodę Red Dot poszerzono o kategorię prototypów i koncepcji, przyznając nagrodę Red Dot: Design Concept. Red Dot Award po sześćdziesięciu latach istnienia zyskała status najbardziej prestiżowej nagrody w świecie wzornictwa. To rozbudowana machina organizacyjna, z siedzibą również w Singapurze i Xiamen w Chinach i własnym wydawnictwem Red Dot Edition, łącząca pod swoją marką różne portale internetowe, kilka muzeów oraz wystawy światowe.
W poszukiwaniu dobrego designu i innowacji
To motto przyświecające stowarzyszeniu od początku istnienia konkursu zobowiązuje. Niezależne międzynarodowe jury ocenia i testuje produkty z całego globu. I trzeba podkreślić – naprawdę testuje. Jeżdżą na rowerach, siadają na krzesłach, korzystają z sokowirówek, noży, wnikliwie obserwują pracę robotów – żadna ocena nie opiera się wyłącznie na oglądaniu projektu i uniwersyteckich dyskusjach. Liczy się konkret – wygoda, funkcjonalność, ekonometria i oczywiście design. Sito jest gęste, a zgłoszeń co roku przybywa. W ostatnich latach liczba zgłoszonych projektów zbliża się do dwudziestu tysięcy. Decyzja o nagrodzie jest uzgadniania z ekspertami różnych dziedzin z całego świata.
W tym roku prócz innowacyjności uwagę jury zwróciły również aspekty ekologiczne oraz projekty wspierające walkę z pandemią – najwyższe wyróżnienie otrzymały aż dwie mobilne stacje zabiegowe. Nagrody przyznawane są w trzech głównych kategoriach: Product Design, Brands & Communication oraz Design Concept. Nagrodę za projektowanie komunikacji jury wręcza od 1993 roku, wyróżniając obszary projektowania związane z designem korporacyjnym, reklamą, mediami interaktywnymi i dźwiękiem. Red Dot Award: Design Concept to nagrody dla młodych kreatywnych projektantów i firm projektujących. W najstarszej z tych trzech kategorii – projektowaniu produktu (obejmującej takie obszary jak: meble, sprzęt domowy, maszyny, samochody, narzędzia) – w tym roku nagrodzono aż dziesięć polskich firm i projektantów, przyznając im łącznie trzynaście nagród.
Polskie kropki
Nagrody dla polskich projektantów cieszą tym bardziej, że konkurencja była niezwykłe silna. Mierzyli się z takimi światowymi brandami jak Google, Lenovo, Maserati, Philips czy Sony. Red Dot w kategorii Product Design nagrodzono: regał Lovebo Bartka Hulewicza, lampę Boya i oprawy oświetleniowe Wire Medusa projektu Kapo & Pydo, UP! – wielofunkcyjny mebel Bellamy zmieniający się wraz z dzieckiem i dostosowujący się do jego potrzeb, rowerek biegowy Goswift Black Volt projektu Goswift i Everyday, bezszprosowy system ścianek działowych projektu Pure Firestop, Silence Firestop, Ultrasilence Firestop, blachodachówki stanowiące połączenie modułu fotowoltaicznego i pokrycia dachowego projektu Etile, płytki z labradorytu Color Crush i Grand Concept z Opoczna, mobilny system spirometryczny AioCare do osobistego monitorowania i leczenia chorób płuc, elektroniczny tłumacz wyposażony w dwa równolegle pracujące mikrofony projektu Vasco translator M3 i – last but not least – Zięta Studio za monomateriałowe, wykonane w całości z aluminium, krzesło Ultraleggera 1660. |