Wraz z nadejściem w XIX wieku oświetlenia gazowego, pojawił się uspokajający blask lampki kontrolnej, który sprawił, że nigdy więcej nie pogrążaliśmy się w całkowitej ciemności. I tak, czy to z powodów praktycznych czy z przesądów, po wyjściu wszystkich z teatru zawsze płonie na scenie tak zwane światło duchów. To ma sens – światło powinno pozostać zapalone, aby ludzie nie wpadli do orkiestry. Uspokojenie nadprzyrodzonych sił, które nawiedzają teatr, jest powodem znacznie bardziej romantycznym. Światła duchów stały się legendą, pełniąc różnorodne funkcje.
Tekst: Jansson J. Antmann
Czy odstraszają upiory, które czają się w ciemnych zakamarkach oper, czy też są zwiastunami epickich opowieści, które jeszcze nie zostały rozegrane? A może dają światło, dzięki któremu duchy teatralne odgrywają własne dramaty chronione przed wzrokiem ciekawskich? Być może w czasach globalnej pandemii te duchy tęsknią za żywą publicznością. Takie są przesłanki cyfrowego festiwalu teatralnego Ghost Lights, na którym gromadzą się znane postaci z dramatów Ibsena, Pirandellego i Shakespeare’a.
Recytują monologi na pustych scenach różnych teatrów, po czym spotykają się w przedstawieniu w Parade Theatre w Sydney, transmitowanym na żywo online. Pirandello napisał słynną sztukę zatytułowaną Sześć postaci scenicznych w poszukiwaniu autora, ale tutaj chodzi o postaci w desperackich poszukiwaniach publiczności. Dwie z tych ról – Nora ze sztuki Dom lalki i Hamlet – są wykonywane przez studentów Narodowego Instytutu Sztuki Dramatycznej w Australii, Ayla Beaufils i Alberta Mwangi.
Beaufils i Mwangi występowali wcześniej razem w różnych przedstawieniach, m.in. jako Alma i Wielebny Winemiller w Summer and Smoke Tennessee Williamsa, Arkadina i Sorin w Mewie Antoniego Czechowa, herolda i Jean-Paul Marat w Marat/Sade’a Petera Weissa. Beaufils to także wielokrotnie nagradzana reżyserka, której debiutancki film Good Girls w 2016 roku miał swoją premierę na Short Film Corner, forum poświęconym twórcom filmów krótkometrażowych podczas festiwalu w Cannes. Mwangi jest gawędziarzem, którego pasją jest modelowanie mody męskiej.
Ma także obsesję na punkcie filmu i pracował nad Aquamanem, dzięki czemu po raz pierwszy posmakował Hollywood. Daniel Assetta, gwiazda musicali, takich jak Cats i West Side Story, miał zagrać rolę Ala w nowej inscenizacji legendarnego musicalu A Chorus Line w Darlinghurst Theatre Company. Bilety wyprzedano na kilka pokazów, ale występ został przełożony w dniu premiery z powodu pandemii. Assetta nagrał swój kabaretowy program Songs Unsung w pustym teatrze zaledwie kilka dni po przełożeniu musicalu.
W tej samej inscenizacji jako Zach (rola Michaela Douglasa w adaptacji filmowej) zagrał Tim Draxl, światowa gwiazda teatru, telewizji i kabaretu. Został zaproszony na występ w Sydney Opera House w ramach cyfrowego sezonu teatralnego.
Sean Sinclair, członek znanego na całym świecie zespołu stepującego The Tap Pack, był w połowie tournée po Ameryce Północnej, kiedy odwołano wszystkie występy, a on sam musiał poddać się kwarantannie przed powrotem do Australii. Zespół również został zaproszony do Sydney Opera House, a spektakl był transmitowany na żywo online.
Tych pięciu artystów scenicznych opowiada nam o swoich wrażeniach z występu przed pustą widownią. Wywiady dały wgląd w wewnętrzną więź między wykonawcą a publicznością, stanowią także cenny zapis niepokojącego okresu w historii teatru, który, miejmy nadzieję, wkrótce się skończy i nigdy się nie powtórzy. Ghost Lights to nie jedyny projekt ożywiający puste sceny teatralne i wnoszący radość z teatru do domów na całym świecie za pośrednictwem internetu.
Czego się spodziewaliście i co faktycznie czuliście podczas występu przed pustą widownią?
Daniel Assetta: Byłem tak skupiony na przygotowaniach, że zapomniałem, że to będzie zupełnie inne doświadczenie. Tuż przed występem pomyślałem sobie: Dlaczego jestem taki zdenerwowany? Po tylu latach występów na żywo wydawało mi się dziwne, że program zostanie nagrany i wyświetlony w późniejszym terminie. Oczywiście czerpałem dużo radości z grania, zwłaszcza w czasach pandemii, ale wciąż było to niezwykłe uczucie.