Na Zamku Królewskim w Warszawie wystawa Pejzaże na porcelanie. Inspiracje malarskie z Bellottem w tle czaruje kruchym pięknem. Inspiracją tej niewielkiej, bardzo wysmakowanej ekspozycji był znajdujący się w zbiorach Zamku Królewskiego dzbanek do kawy ozdobiony słynnym widokiem Warszawy od strony Pragi według Bellotta – opowiada kuratorka Anna Szkurłat.
Wysłuchała: Beata Brzeska
Zdjęcia: Zamek Królewski w Warszawie
Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że dzbanek należał do króla Stanisława Augusta, ponieważ w materiałach archiwalnych odnotowano miśnieński serwis déjeuner zdobiony widokami Warszawy. Najprawdopodobniej z tej zastawy pochodzą jeszcze dwa elementy – imbryk do herbaty ze zbiorów Muzeum Warszawy oraz taca z kolekcji Landesmuzeum Württemberg w Stuttgarcie. Chciałam je pokazać razem i to się udało – można je teraz podziwiać na wystawie. Żeby uświadomić zwiedzającym, jak wyglądał cały serwis, brakujące elementy – filiżanki do kawy i herbaty ze spodkami, mlecznik i cukiernicę – ceramik wykonał z uszlachetnionego białego gipsu. Wzór stanowił zachowany w całości identyczny zestaw śniadaniowy, znajdujący się w zbiorach muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie. „Londyński” serwis zdobiony jest scenami z poematu Goethego Cierpienia młodego Wertera.
Pozostałe zgromadzone na wystawie porcelanowe dzieła również dekorują tytułowe pejzaże, w większości widoki miast czyli weduty. Na porcelanowe, w większości powstałe w miśnieńskiej manufakturze, różnorodne naczynia i tabakierkę przeniesiono obrazy lub ryciny przedstawiające perspektywę miasta lub jego fragment. 29 kruchych arcydzieł zestawiono z 12 oryginalnymi akwafortami Bellotta oraz kilkoma reprodukcjami rycin artystów holenderskich, które były pierwowzorami malowanych motywów. Wystawę Pejzaże na porcelanie usytuowano na trasie zwiedzania Apartamentów Królewskich, w bezpośrednim sąsiedztwie Sali Canaletta, w Pokoju Oficerskim i Sali Gwardii Konnej Królewskiej (ostatnie z pomieszczeń było wykorzystane dwa lata temu do prezentacji serwisu sułtańskiego).
Bellotto na stołach Europy
Gros malowanych na porcelanie wizerunków Warszawy, miast saksońskich z Dreznem na czele oraz Wiednia inspirowanych jest obrazami i rycinami Bellotta. Trzy elementy serwisu, od których wszystko się zaczęło, zestawiliśmy na wystawie z oryginalnymi grafikami Bellotta, które na nich odwzorowano. Najwierniej odtworzono grafikę przedstawiającą Widok placu przed kościołem Bernardynów czyli Plac Zamkowy, na której Bellotto uwzględnił zmiany w architekturze jakie zaszły po namalowaniu obrazu, co świadczy o tym, że w Miśni posługiwano się głównie akwafortami Bellotta, a nie obrazami, zwłaszcza jeśli chodzi o widoki Warszawy. W sali pokazano także wzorowane na tej samej rycinie Bellotta ukazującej panoramę Drezna – tabakierkę z drugiej połowy lat 50. XVIII wieku oraz spodek z kompletu od filiżanki (z końca XVIII wieku). Szczególnie ciekawym obiektem jest tabakierka, gdyż perspektywę Drezna na wieczku zestawiono z dekorującymi ścianki i spód przedstawieniami rezydencji Wettynów, między innymi Pillnitz, Moritzburg i zamku Königstein, wykonanymi według wcześniejszych obrazów i grafik z lat 20. XVIII wieku autorstwa Johanna Alexandra Thiele. Pozostałe prezentowane tu akwaforty Bellotta i ich XVIII-wieczne powtórzenia wypożyczone z Biblioteki Narodowej w Warszawie również były wykorzystywane w Miśni jako wzór do zdobienia porcelany, zwłaszcza tabakierek. Niestety nie udało się wypożyczyć z Rijksmuseum w Amsterdamie interesującego przykładu – tabakierki, której wieczko z wierzchu zdobi widok Drezna wzorowany na jednej z rycin Belotta, zaś wewnętrzną stronę – widok Warszawy według Eryka Dahlberga z 1696 roku. Wykorzystywanie do dekoracji jednego obiektu malarskich i graficznych pierwowzorów nie tylko autorstwa różnych artystów, ale nawet z różnych epok jest charakterystyczne w zdobieniu tabakierek w drugiej połowie XVIII wieku.
W drugiej sali eksponowane są jeszcze cztery naczynia porcelanowe zdobione widokami wzorowanymi na dziełach Bellotta. Trzy talerze wypożyczone z Bayerisches Nationalmuseum w Monachium ozdobione są motywami zamku Königstein, Pirny oraz zniszczonego w wojnie siedmioletniej przedmieścia Drezna, zestawionymi z prezentowanymi obok graficznymi pierwowzorami. Zminiaturyzowany obraz Bellotta ukazujący Wiedeń od strony Górnego Belwederu można podziwiać na tacy – jedynym na wystawie wyrobie Cesarskiej Manufaktury Porcelany w Wiedniu. Oryginalne płótno znajduje się w zbiorach Kunsthistorisches Museum w Wiedniu, graficzna wersja nie jest znana.
W tej drugiej sali odrębny zespół tworzy siedem talerzy z zastawy stołowej namiestnika księcia Wilhelma V Orańskiego, podarowanej mu przez Holenderską Kompanię Wschodnioindyjską. Dekorowane są widokami miast holenderskich, a jeden z nich – przedstawieniem posiadłości gubernatora w Dżakarcie. Pierwotnie, serwis wykonany w Miśni w latach 1772–74 składał się 435 elementów, z których do dziś zachowała się około połowa. Do dekoracji wielu naczyń z serwisu wykorzystano 16 grafik ukazujących Amsterdam, wykonanych przez XVIII-wiecznych i wcześniejszych artystów. Reprodukcje trzech z nich oraz dwóch innych graficznych pierwowzorów stanowią tło dla prezentowanych talerzy.
Prezentacja oryginalnych rycin pozwala docenić kunszt przede wszystkim miśnieńskich artystów, którzy musieli odpowiednio skadrować widok, zdecydować, z których detali zrezygnować, co wyeksponować. Niestety tych obrazów na porcelanie nie można przypisać konkretnym artystom, ponieważ wyroby nie są sygnowane. Jednym z nich był Carl Gottlob Ehrlich, prawdopodobnie autor dekoracji widokami Drezna zastawy tête-à-tête (Gosudarstvennyj Musei Keramiki i Usad’ba Kuskovo XVIII veka w Moskwie). Podejrzewam, że zakupiona w zeszłym roku przez Zamek Królewski filiżanka ze spodkiem prezentowana na wystawie jest też jego autorstwa.
Widok Miśni na ściance filiżanki jest najbardziej zbliżony do akwareli Ehrlicha z 1777 roku, na której uwiecznił pożar zamku Albrechtsburg.
Wytęż wzrok i znajdź różnice
Pierwsze przedmioty porcelanowe dotarły do Europy z Chin (gdzie ją wynaleziono w VIII wieku) w XIV wieku za pośrednictwem słynnego podróżnika Marco Polo. Była obiektem pożądania, symbolem prestiżu i bogactwa. Krucha, cienkościenna, lśniąca i tym bardziej cenna, że przywożona z daleka. W XVII wieku dzięki działalności Kompanii Wschodnioindyjskiej stała się bardziej dostępna, choć nadal na aukcjach porcelany w Amsterdamie trzeba było płacić za nią ogromne kwoty. Z tego powodu w XVII wieku w holenderskim mieście Delft, ważnym ośrodku produkcji fajansu, zaczęto naśladować kształty i zdobnictwo z dalekich Chin i Japonii. Zamożni mieszczanie dekorowali wnętrza tymi fajansowymi imitacjami dalekowschodniej porcelany, ustawiając je na kominkach, gzymsach szaf czy nadprożach, podkreślając w ten sposób prestiż i zamożność.
Największym kolekcjonerem porcelany był August II, który zgromadził ponad 20 tysięcy różnorodnych wyrobów z porcelany chińskiej i japońskiej. Pracujący dla króla Johann Friedrich Böttger, alchemik, chemik i aptekarz z Berlina, miał opracować recepturę wytwarzania złota. Z tego zadania się nie wywiązał, ale odkrył tajemnicę receptury tak zwanego białego złota. W 1708 roku powstały pierwsze porcelanowe przedmioty, a w 1710 król założył manufakturę w Miśni. Pierwsze kształty i dekoracje naśladowały porcelanę dalekowschodnią i miały niejako uzupełnić istniejącą kolekcję, a tworzone od około 1728 roku wielkie zastawy stołowe także były dekorowane chińskimi wzorami („z czerwonymi smokami” czy „z żółtym lwem”).
Inspiracja Dalekim Wschodem przeważała we wzornictwie miśnieńskiej manufaktury na początku lat 30. XVIII wieku. Później zaczęły się pojawiać motywy europejskie, najpierw kwiaty zaczerpnięte z atlasów botanicznych, a w okolicach 1735 roku pejzaże miast, czego przykładem jest wypożyczony z Muzeum Narodowego w Warszawie i prezentowany na wystawie, zestaw spodków z odwzorowanymi widokami Drezna, Zgorzelca, Kamienicy.
Najczęściej zdobiono małe serwisy dèjeuner, serwisy do kawy i herbaty dla jednej (solitaire) lub dwóch osób (tête-à-tête) i tabakierki. Moda ta rozwinęła się na szerszą skalę w XIX wieku, znane są serie talerzy zdobione widokami różnych budowli wykonane w słynnej manufakturze w Sèvres wkomponowane w boazerię wnętrz pałacu w Fontainebleau, pejzażami dekorowano także duże wazony dekoracyjne. W polskiej manufakturze porcelany w Korcu wykonano talerz z widokiem zamku w Baranowie, zaś z wytwórni w Baranówce zachował się dość liczny zespół naczyń do kawy i herbaty z widokami miast rzymskich wg grafik Prontiego.
Galeria porcelany
W planach Zamek ma stworzenie stałej ekspozycji porcelany, gdyż w ostatnich latach jej kolekcja znacząco się powiększyła. W związku z tym, że Zamek jest przede wszystkim muzeum wnętrz, nie może wstawić gablot wystawienniczych do odtworzonych apartamentów Stanisława Augusta. W niewielkim stopniu ceramika stanowi uzupełnienie wystroju historycznych wnętrz: wazony dekoracyjne i zakupione niedawno figurki biskwitowe (z nieszkliwionej białej porcelany imitującej marmur) dekorują stoły i kominki. Poza talerzami z serwisu Stanisława Augusta eksponowanymi na stole w Pokoju Żółtym, tylko niewielka część kolekcji jest prezentowana w witrynach w Przedpokoju Małym (miśnieński serwis z ptakami i porcelana sewrska) oraz w Galerii Sztuki Zdobniczej. Kiedy we wrześniu wystawa Pejzaże na porcelanie się skończy, kilka należących do Zamku przedmiotów będzie można nadal podziwiać w Sali Canaletta. |