Na rogu Avenue George V i Pól Elizejskich, z widokiem na Łuk Triumfalny, od ponad wieku gości artystyczny i filmowy świat legendarna brasserie Fouquet’s. Wykwintną, tradycyjną francuską kuchnię serwuje tu kulinarny mistrz Jean-Yves Leuranguer, a specjalne menu Twist oferuje nagradzany kucharz Pierre Gagnaire.

 

Tekst: Barbara Grabowska

 

Klasyczne ślimaki po burgundzku z masłem czosnkowo-ziołowym, sałatka Delphine z krabem, kawałkami awokado, serwowana z chrupiącymi warzywami i majonezem doprawionym sokiem z grejpfruta, norweski łosoś w cytrynowej śmietanie – to tylko niektóre z wykwintnych przekąsek, które pobudzą nasze podniebienia na początek kolacji w luksusowych wnętrzach słynnej paryskiej restauracji Fouquet’s.

Absolutna klasyka
Dalej jest tylko lepiej: panierowany na maśle witlinek atlantycki w sosie tatarskim, pietruszką w tempurze podawany z ziemniakami z pieca, niezwykle krucha wołowina, tradycyjna francuska potrawka z cielęciny blanquette de veau czy absolutny rarytas, czyli homar podany w intensywnej w smaku, aksamitnej, kremowej zupie bisque po karaibsku. Pochodzenie nazwy tej zupy kremu nie jest do końca jasne: niektórzy twierdzą, że chodzi o Zatokę Biskajską, w której poławia się homary. Inni są zdania, że to złożenie dwóch francuskich słów bis cuites, czyli dwa razy gotowane, bo przygotowanie zupy jest dwuetapowe. A na deser chociażby słynny Millefeulle Tradition Fouquet’s, czyli przekładaniec z ciasta francuskiego z kremem waniliowym.
Absolutna klasyka kuchni francuskiej!

Jak wieża Eiffla
Restauracja Fouquet’s to miejsce w Paryżu, które po prostu zobaczyć trzeba. Odwiedzają ją tłumnie turyści ze względu na historię, przebywające tu gwiazdy kina, kultury i sztuki, piękny wystrój i taras wychodzący na Pola Elizejskie.
Powstała w 1899 roku, a właściciel, Louis Fouquet, dał jej swoje nazwisko, dodając „s”, podobnie jak właściciel modnego wówczas Maxima. W tym czasie w Paryżu to właśnie w gastronomicznych lokalach toczyło się bujne życie towarzyskie. Przesiadywali w nich artyści, często przy jednej szklaneczce absyntu czy filiżance kawy, tworząc i dyskutując o sztuce. Z czasem u Fouqueta zaczęto organizować́ imprezy po wręczeniu Cezarów, francuskich nagród filmowych. Ten zwyczaj przetrwał do dziś.
Fouqueta szczególnie upodobali więc sobie filmowcy. Nie tylko jedli tu lunche i kolacje, ale i mieszkali w znajdującym się nad restauracją hotelu. O pobycie słynnych gości świadczą pamiątkowe zdjęcia filmowych gwiazd, porozwieszane na ścianach restauracji czy w recepcji hotelu. Jego wnętrze zaprojektował Jacques Garcia, który, jak piszą znawcy, zilustrował francuską tradycję w luksusowej oprawie: barok, surrealizm, klasycyzm łączą się ze światem kina. |