Po znakomitym debiucie w 2015 roku duet kubańsko-francuskich sióstr Ibeyi – Lisa Kainde i Naomi Diaz – umacniają swoją pozycję na szeroko rozumianej scenie world music. Swoją drugą płytą zaznaczają to miejsce własnym i bardzo rozpoznawalnym charakterem pisma muzycznego. 22-letnie bliźniaczki w niezwykle świadomy, konsekwentny i oryginalny sposób łączą kubańskie korzenie z afrykańskim źródłem; jazzem, soulem, downtempo, hip i trip hopem. Do tego zaangażowane po oczywistej stronie mocy teksty z wykorzystaniem, między innymi, przemowy Michelle Obamy: The measure of any society is how it treats its women and girls czy fragmentów pamiętnika Fridy Kahlo tworzą różnorodną, a zarazem, paradoksalnie, bardzo spójną całość. Dodajmy do tego imponujących kooperantów współpracujących na „Ash” z siostrami, na czele z chyba najmodniejszym ostatnio saksofonistą jazzowym Kamasi Washingtonem, wybitną basistką Meshell Ndegeocello, hiszpańską raperką Malą Rodriguez i kanadyjskim performerem Gonzalesem. Oby Ibeyi („bliźniaczki” w języku Yoruba) tworzyły jak najdłużej razem, bo to jedna z najciekawszych „ekumenicznych” propozycji współczesnej muzyki „rozrywkowej”. Już ciekawy jestem ich trzeciej płyty! |