Z każdą kolejną płytą formacja Lao Che udowadnia miastu i światu, że jest jednym z najważniejszych, najoryginalniejszych i najinteligentniejszych zespołów muzycznych w Polsce. Podczas gdy wiele „dojrzałych” bandów i młodszych kolegów po fachu gra pseudo-rockowo-popowe bzdety, zrejterowała lub przeszła na ciemną stronę mocy, ekipa płocczan jawi się jako główny i mocny głos komentujący i globalną, i polską niewesołą rzeczywistość. Teksty Huberta „Spiętego” Dobaczewskiego są najlepszą ‒ dowcipną, arcycelną, bolesną i liryczną ‒ publicystyką muzyczną, jaką dane mi było słyszeć od lat. W odróżnieniu od poprzedniej, żywiołowej i zagrzewającej do walki płyty „Dzieciom”, „Wiedza o Społeczeństwie” konstatuje smutno i gorzko, a nadziei daje mało. Rewelacyjna, wyważona produkcja Piotra „Emade” Waglewskiego rzuca Lao Che w świat ascetycznego synthpopu z lat 80., ale bardziej spod znaku Klausa Mitffocha niż Ultravox. Jest umiarkowanie tanecznie i elektronicznie, z zabawnymi cytatami popkulturowymi i jazzowymi, co równoważy dość ponure wnioski płynące z tej świetnej muzycznej lektury. A szlagworty: „Naszych dusz nie uratuje nawet Chrystus plus” czy „Jestem tak zawstydzony, że aż biało-czerwony” zasługują na osobne, nie tylko muzyczne nagrody. Murowany kandydat do najlepszej polskiej płyty roku 2018. |
Lao Che ‒ „Wiedza o Społeczeństwie” Mystic Production