Od najdalszych regionów australijskiego buszu po jedno z trzech najważniejszych wydarzeń artystycznych na świecie, sztuka powraca po katastrofalnych skutkach pandemii. Wraz z tym renesansem oblicze australijskich festiwali też się zmienia.
Tekst: Jansson J. Antmann
Gdzie busz spotyka się z pustynią
Po sukcesie zeszłorocznej inauguracyjnej edycji Festival of Outback Opera, w maju tego roku dziesięciodniowy festiwal powrócił na najmniej zaludnione tereny Australii. Planując festiwal, prezes i dyrektor artystyczny Queensland Opera, Patrick Nolan, miał nadzieję, że powtórzy sukces z poprzedniego roku.
Wśród zaproszonych przez nas artystów było wiele entuzjazmu – mówi Nolan. Uznaliśmy to za znak, że publiczność zareaguje w podobny sposób. I dokładnie tak się stało! To, co nas najbardziej zaskoczyło w zeszłorocznym festiwalu, to fakt, że ludzie pokonywali ogromne odległości, by posłuchać opery. Z powodu pandemii nikt nie wyjeżdżał za granicę, ale wiele osób podróżowało po Australii. Kiedy usłyszeli o festiwalu, zmienili trasę i dołączyli do nas.
Nolan ma na myśli tak zwanych grey nomads – emerytów, którzy postanowili uciec z wielkich miast i w swoich przyczepach kempingowych odkrywać bezkresne równiny australijskiego krajobrazu. Podczas festiwalu w 2021 roku występy obejrzało około 1700 widzów. Wielu z nich pochodziło z tak odległych miejsc jak Tasmania, Nowa Południowa Walia, Południowa Australia i Wiktoria.
Kiedy zaczęliśmy planować tegoroczny festiwal, linia lotnicza Qantas zadzwoniła do nas i powiedziała, że znając zeszłoroczne zainteresowanie festiwalem zorganizuje dodatkowy lot – mówi Nolan.
Ich przewidywania sprawdziły się i w maju tego roku ponad dwa tysiące osób doświadczyło radości słuchania muzyki na żywo w głębi lądu, ponad tysiąc kilometrów od Brisbane.
Pierwszy koncert odbył się w miasteczku Winton, liczącym zaledwie 954 mieszkańców, które jest mocno wplecione w tkankę historii i folkloru Australii, ponieważ to tutaj powstał Waltzing Matilda Banjo Patersona – nieoficjalny hymn Australii. Położone jest w pobliżu 75-metrowego płaskowyżu, który ma ponad 98 milionów lat. Znajduje się tu Narodowe Muzeum Dinozaurów. Płaskowyż tworzy naturalną spektakularną scenę, na której odbył się koncert Serenada ciemnego nieba.
Następnego dnia festiwal przeniósł się o 179 kilometrów do Longreach na kolejny koncert plenerowy na Camden Park Station – farmie bydła o powierzchni 20 tysięcy akrów, z której roztacza się niesamowity widok na busz.
Na obu koncertach zaśpiewał tenor Kang Wang, któremu udało się wcisnąć występy na festiwalu w zapełniony harmonogram (udział w Festiwal Toscanini w Parmie, Operze Zuryskiej i Metropolitan Opera w Nowym Jorku). Śpiewakom towarzyszyła Orkiestra kameralna Pulse z University of Queensland pod batutą dyrektora muzycznego festiwalu, Dane Lam. Główny dyrygent chińskiej Xi’an Symphony Orchestra oraz zastępca dyrektora muzycznego i dyrygent rezydent Opery Queensland, Lam stworzył śmiały program łączący muzykę między innymi Henry’ego Manciniego, Dvořáka, Verdiego, Saint-Saënsa, Haendla i Gershwina. Była nawet orkiestrowa aranżacja piosenki Marvin Gaye & Tammi Terrell Ain’t No Mountain High Enough w stylu Monteverdiego.
Program utworów muzycznych miał motyw przyrodniczy dopasowany do krajobrazu, w którym odbywał się koncert – mówi Nolan. „Serenada ciemnego nieba” została zaprezentowana pod gwiazdami naturalnego planetarium, więc zbadaliśmy pojęcie snu i związany z nim romantyzm. Koncert pastoralny „Śpiewy nocą” – odnosił się do naszego stosunku do ziemi – tematu, który dotyczył wielu kompozytorów i artystów przed nami.
Plenerowe prezentacje operowe cieszą się coraz większą popularnością, czy to w brytyjskich dworach, takich jak Glyndebourne i Grange Park, na Bayreuth Festspiel Open Air w Niemczech, czy na dorocznym festiwalu Bregenz. Patrick Nolan ma nadzieję, że festiwal w Queensland stanie się kolejną ostoją dla sceny operowej i przyciągnie artystów i publiczność z całego świata. Co więcej, Nolan ma coś, czego nie ma żaden inny festiwal – puste płótno. Pozbawiona rozpraszających elementów otoczenia – gmachów, wnętrz sal koncertowych, dworów czy wiejskich posiadłości – muzyka jest na pierwszym planie. Sztuka i natura łączą się w idealną syntezę.
Zmiany w Adelajda Festival
W tym roku dyrektorzy artystyczni Rachel Healy i Neil Armfield zaprezentowali swój szósty i przedostatni program Adelaide Festival. W marcu przez 17 dni stolica Australii Południowej gościła najlepszych światowych artystów teatru, muzyki, opery, tańca, mediów i sztuk wizualnych. Pomimo pandemii i ciągłych trudności związanych z ograniczeniami w podróżowaniu czy zamkniętymi granicami, był to jeden z największych festiwali w historii – 71 wydarzeń artystycznych, w tym dziewięć światowych premier, sześć australijskich premier i siedemnaście ekskluzywnych wydarzeń.
Epoka Healy i Armfield to ustanowienie opery centralnym elementem Adelaide Festival i współpraca z Festival d’Aix-en-Provence. W ciągu ostatnich kilku lat w programach znalazły się inscenizacje: Czarodziejski flet i Szaweł Barriego Kosky’ego, Requiem Romea Castellucciego, Sen nocy letniej i Hamlet Neila Armfielda, który w tym roku miał swoją premierę w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. W marcu Kosky powrócił do Adelajdy z inscenizacją Złotego Kogucika.
Podczas festiwalu odbyła się także światowa premiera nowego oratorium skomponowanego przez australijskiego kompozytora Josepha Twista – Watershed: The Death of Dr Duncan (Przełom: Śmierć dr. Duncana) – i wyreżyserowany przez Armfielda. Utwór upamiętnia 50. rocznicę morderstwa George’a Iana Ogilvie Duncana i śledztwa Scotland Yardu, które doprowadziło do pionierskiej reformy zapewniającej równe prawa gejom i zakazującej dyskryminacji.
Podobnie jak oratorium, koncert finałowy zatytułowany Modlitwa za żywych miał duży komponent chóralny. W rolach głównych wystąpiła sopranistka Stacey Alleaume pod batutą Benjamina Northeya. W programie znalazła się też muzyka łotewskiego kompozytora Pēterisa Vasksa oraz Poulenca i Lili Boulanger – pierwszej kompozytorki, która zdobyła Prix de Rome w 1913 roku.
Inna pionierka sztuki, choreografka Pina Bausch, również została uhonorowana na festiwalu – odtworzono jej legendarne dzieło Święto wiosny z 1975 roku, z okazji 40. rocznicy pierwszej podróży Bausch do Australii z Tanztheater Wuppertal. Nowa wersja jej przełomowego dzieła została opracowana dla afrykańskich tancerzy w École des Sables Germaine Acogny w Senegalu, we współpracy z Fundacją Piny Bausch i Sadler’s Wells. Połączono ją z nowym dziełem, Common ground(s), choreografki Malou Airaudo, członka zespołu Bausch, która tańczyła w oryginalnej inscenizacji Święta wiosny.
Włączenie utworu Piny Bausch do tegorocznego programu miało dla Neila Armfielda szczególne znaczenie. Był reżyserem na festiwalu w 1982 roku, kiedy wizyta Piny Bausch zmieniła jego poglądy na to, co można osiągnąć na scenie.
Od 2017 roku Armfield i Rachel Healey prowadzili Festiwal Adelaide na nowe wyżyny. Pobili wszystkie rekordy kasowe, sponsoringowe, filantropijne i frekwencyjne. Ich umiejetność zapraszania na festiwal międzynarodowych inscenizacji na wyłączność, zwiększyła liczbę turystów i dochody Australii Południowej. Sprzedaż biletów wzrosła o 102 procent, a frekwencja o 54. Wartość umów sponsoringowych wzrosła o 34 procent i aż o 330 procent liczba podróży międzystanowych. To wszystko utorowało drogę do płynnej sukcesji. Pałeczkę przekazują w tym roku nowomianowanej dyrektorce artystycznej, Ruth Mackenzie CBE, mającej ponad 40-letnie doświadczenie w świecie sztuki, zwłaszcza na międzynarodowych festiwalach. Była dyrektorką Holland Festival, Manchester International Festival i Chichester Festival, kierowała oficjalnym programem kulturalnym Igrzysk Olimpijskich 2012 w Londynie, była dyrektorką artystyczną prestiżowej Théâtre du Châtelet w Paryżu.
Po ogłoszeniu swojej nominacji Mackenzie wyraziła podziw dla Adelaide Festival. Do tej pory był genialny we wprowadzaniu wybitnych talentów, które wyrosły na światowe gwiazdy, i to z pewnością musi pozostać kluczowym filarem festiwalu. Nie ma lepszego miejsca niż Adelajda, aby pokazać, jak ważna, innowacyjna, inspirująca, jednocząca i odpowiedzialna może być sztuka. Adelaide Festival to światowy lider w pokazywaniu transformacyjnej mocy artystów.
Podobnie jak Patrick Nolan, Mackenzie jest zwolenniczką i propagatorką dostępności sztuki. Fascynujące będzie obserwowanie opery jako takiej formy sztuki, która zachęca ludzi do podejmowania kreatywnych działań. Przystępne ceny biletów i zmniejszone finansowanie publiczne to dwa główne wyzwania, przed którymi stają administratorzy sztuki na całym świecie. Być może innowacje Adelaide Festival i Festival of Outback Opera będą wzorem dla całego świata. |