W okresie nieustających szkoleń, nadprodukcji wszelkich coachów, programów motywacyjnych i agresywnej reklamy, pewien dojrzały człowiek, rezydujący w zagłębiu biurowym Warszawy pokazuje, jak można zupełnie inaczej osiągać najwyższe cele w biznesie. W dodatku działając na bardzo konkurencyjnym rynku sprzedaży nowych samochodów. Przeczytajcie jak pokora i doświadczenie w parze z wrodzoną skromnością mogą stworzyć współczesnego i efektywnego lidera. Oto nasz człowiek biznesu – Mirosław Dąbrowski, szef Renault Warszawa i laureat ostatniej edycji nagrody Dealer Of The Year 2016.

 

Tekst: Bruno Goldstein

 

Pamięta pan swój pierwszy dzień w Renault?

To było bardzo dawno temu, we wrześniu 1993 roku, przyjechałem do pracy kupionym podczas studiów w Niemczech używanym Renault 5. Zanim więc zacząłem swoją przygodę z Renault, już byłem klientem tej marki. Ten pierwszy dzień w Renault to było Renault Polska, Importer Renault na rynek polski, Dyrekcja Sprzedaży i Sieci. Spędziłem go w biurze, poznając całą organizację, uczestnicząc w pierwszym zebraniu handlowym. Następny dzień to wizyta w sieci Autoryzowanych Partnerów Renault. Sieć wtedy się tworzyła, pamiętam te pierwsze firmy, które odwiedzałem, do dzisiaj reprezentują markę Renault. W Dyrekcji Sprzedaży i Sieci pracowałem przez ponad dziesięć lat, rozwijając sieć dealerską w Warszawie i Trójmieście.

Polska dopiero wkraczała w erę kapitalizmu. Jakie to były czasy dla pierwszych salonów w Warszawie?

Salony sprzedaży samochodów należały wtedy w Polsce do rzadkości, sprzedaż odbywała się „z placu”, który znajdował się zwykle obok warsztatu samochodowego. Sieci Renault i innych marek były w trakcie budowy. Pierwszy z prawdziwego zdarzenia salon Renault w Warszawie powstał w 1996 roku. To salon w Alejach Jerozolimskich 156, obecnie siedziba naszej firmy – Renault Warszawa. Dzisiaj okolice tego salonu to miejsce bardzo intensywnie zabudowane, są tu zlokalizowane biura, siedziby międzynarodowych koncernów, centra handlowe. Ponad dwadzieścia lat temu, kiedy ten salon powstawał, wokół były puste pola… Polska, tak jak pan to ładnie powiedział, dopiero wkraczała w erę kapitalizmu.

Jaką rolę odgrywa obecnie Renault Warszawa na lokalnym rynku i w sieci Renault i Dacia w Polsce?

Jesteśmy największym dealerem Renault i Dacia w Polsce. W ubiegłym roku zrealizowaliśmy sprzedaż na poziomie ponad 5 tysięcy samochodów, to 11% udziału w sprzedaży sieci Renault i Dacia w Polsce i blisko 70% w Warszawie. Jesteśmy obecni w czterech lokalizacjach w Warszawie: w Alejach Jerozolimskich, przy ulicy Puławskiej, przy ulicy Połczyńskiej (tuż przy granicy miasta, w bezpośredniej bliskości obwodnicy) oraz po prawej stronie Wisły, przy ulicy Lewinowskiej. Jeszcze w tym roku uruchomimy działalność w piątym zakładzie przy ulicy Białowieskiej (Praga Południe), który pozwoli na dostępność naszych usług na całym terytorium Warszawy. Oferujemy naszym klientom pełen zakres usług: sprzedaż samochodów nowych, używanych, części zamiennych, serwis mechaniczny, blacharsko-lakierniczy oraz Stacje Kontroli Pojazdów.

Coraz więcej marek w Polsce przywiązuje dużą wagę do kontaktów z klientami – zarówno obecnymi, jak i przyszłymi. Jak realizujecie to w Warszawie? W jaki sposób z klientem biznesowym, a jak z prywatnym? Jak Renault Warszawa chce angażować i poszukiwać nowych klientów na rosnącym, ale także mocno konkurencyjnym rynku motoryzacyjnym?

To jest zagadnienie, do którego przywiązujemy ogromną wagę. Mamy w Renault Warszawa specjalny Dział Kontaktów z Klientami. Zajmuje się on obsługą telefonów przychodzących i wychodzących, a także chatu on-line. Olbrzymie znaczenie ma nasza strona internetowa i wszystkie funkcjonalności, które uruchomiliśmy, żeby uczynić nasze usługi bardziej dostępnymi, np. możliwość umówienia wizyty serwisowej on-line lub internetowy sklep części zamiennych. Przygotowaliśmy program lojalnościowy skierowany do naszych najlepszych klientów. Klienci firmowi są objęci dedykowanymi programami. Jesteśmy aktywnym uczestnikiem ekspozycji i targów w Warszawie, np. Warsaw Motor Show. Podczas zeszłorocznej edycji tego wydarzenia otrzymaliśmy nagrodę publicznościza najlepszą obsługę stoiska! Czynnikiem niezwykle istotnym, który ma decydujący wpływ na to, jak utrzymujemy i zdobywamy klientów, jest jakość. To jest priorytet w naszej firmie, nasz wyróżnik.

Pana zespół został uhonorowany prestiżową nagrodą Dealer of the Year 2016.
Czy zwycięstwo w tym plebiscycie to tylko wolumen sprzedaży czy także obsługa klienta, serwis, marketing, komunikacja itp.?

Konkurs Dealer Of The Year jest organizowany przez Centralę Renault w Paryżu co roku. W konkursie tym biorą udział dealerzy Renault z całego świata. Nagrodę, która ma dla nas ogromne znaczenie prestiżowe, zdobyliśmy już po raz piąty. Tytuł 2016 jest o tyle wyjątkowy, że uzyskaliśmy po raz pierwszy w historii maksymalną możliwą do osiągnięcia liczbę punktów. Kryteria to sprzedaż samochodów nowych i części zamiennych, wyniki jakościowe zarówno dotyczące sprzedaży, jak i obsługi serwisowej, respektowanie standardów marki. Jesteśmy bardzo dumni ze zdobycia tytułu Dealer Of The Year 2016. To uhonorowanie ogromnego zaangażowania, które wkładają pracownicy Renault Warszawa w każdy dzień pracy w naszej firmie. To jest też dowód na to, że jakość usług, które oferujemy, jest doceniana przez naszych klientów.

W jaki sposób zarządza pan zespołem Renault Warszawa?

Współpracuję z kilkunastoma osobami, które mają bezpośredni wpływ na zarządzanie poszczególnymi działalnościami Renault Warszawa. To zespół wysokiej klasy specjalistów w swoich dziedzinach. Bardzo cenię oraz szanuję ich za odpowiedzialność i profesjonalizm. Są bardzo samodzielni, rzadko zdarza mi się ingerowanie w ich sposób zarządzania. Bardzo dobrze pracujemy jako zespół. Mamy precyzyjnie określony system spotkań, podczas których definiujemy priorytety i plany działań oraz śledzimy poziom realizacji celów. Nadają one dużą dynamikę naszej pracy. Moja rola to oczywiście animowanie zespołu, co daje olbrzymią satysfakcję.

Czy Renault Warszawa planuje inwestycje w innych miastach Polski?

Nie mamy takich planów. Natomiast w kwietniu tego roku Centrala Renault Retail Group w Paryżu, do której sieci zakładów należy Renault Warszawa, powierzyła mi rozwój Renault Retail Group w Czechach. Jeśli chodzi o rynek czeski, RRG dysponuje obecnie jednym zakładem w Pradze.

Marki samochodowe dużo inwestują w kulturę i sztukę – Renault jest głównym partnerem londyńskiego Clerkenwell Design Week oraz festiwalu filmowego w Cannes. Czy w Warszawie marka także zamierza pokazywać się w kontekście kultury?

To jest pytanie, które powinno być skierowane do Importera – Renault Polska, nie będę więc na nie odpowiadał wprost. Wiem o działaniach, które są w tym kierunku podejmowane, w które zaangażowane będzie również Renault Warszawa. Renault będzie obecne w obszarze kultury i sztuki w Warszawie w najbliższym czasie.

A jaką dziedzinę sztuki i kultury najbardziej ceni i lubi lider zespołu Renault Warszawa? Jakie są pana pasje?

Muzyka – jazz i rock, literatura – często wybieram biografie. W wolnych chwilach staram się być również aktywny fizycznie i realizować wieloletnią pasję, którą jest bieganie w maratonach. Do tej pory przebiegłem kilkanaście maratonów, a w tym roku planuję zrealizować swoje marzenie i pobiec w maratonie w Nowym Jorku. Intensywnie się do tego biegu przygotowuję.

Jaka jest pana ulubiona potrawa?

Crème brûlée i espresso – to połączenie to nie tylko przyjemność, stawia mnie też na nogi.|

 

Crème brûlée

Składniki:
(około 5 porcji)
500 ml śmietanki kremówki 36%
6 żółtek
1/3 szklanki cukru
1 laska wanilii

Przygotowanie :
W niewielkim rondlu zagotować śmietanę z dodatkiem cukru i laski wanilii. Gdy śmietana zaczyna się gotować, odstawiamy z ognia i przestudzamy. Ubijamy żółtka, ale nie na puszystą masę. Bardzo wolno dolewamy do nich śmietanę, cały czas miksując bez ubijania kremu. Piekarnik rozgrzewamy do 100°C, a następnie napełniamy foremki wcześniej przygotowaną masą i wykładamy je na blachę do pieczenia. Pieczemy 45–50 minut. Krem musi być ścięty. Następnie wyłączamy piekarnik, studzimy krem i chłodzimy w lodówce (najlepiej przez całą noc). Kolejnym etapem jest posypanie deseru warstwą cukru i opalenie go palnikiem do crème brûlée, wtedy też tworzy się charakterystyczna skorupka. Możemy udekorować borówką amerykańską lub truskawką.

https://www.renaultwarszawa.pl